051. PARIS 24 Kamienice Bulwaru Battignoles

Zabudowa bulwaru Battignoles jest można powiedzieć reprezentatywna dla zabudowy centralnych dzielnic Paryża. Wybrałem ją jako przykład jedynie z tej przyczyny, że mieszkałem w hotelu znajdującym się w pobliżu. Paryskie kamienice, element charakterystyczny i można powiedzieć tworzący architektoniczny „klimat” miasta pojawiły się po gruntownej przebudowie miasta dokonanej przez Haussmanna. Zamiast ciasnych uliczek zabudowanych niskimi kamieniczkami pojawiły się szerokie arterie a przy nich co najmniej pięciopiętrowe kamienice. Miały one zapewnić Paryżanom możliwość zamieszkiwania w mieście i to jak się wydaje możliwie jak najtaniej. Stąd architektura tych kamienic miała zapewnić wymaganą i zgodną z założonymi standardami funkcjonalność, a nie epatować wyszukanymi kształtami czy bogactwem detalu. Zresztą wiele z tych kamienic z czasów Haussmanna z czasem przebudowano na hotele czy na inne, poza mieszkaniowe cele, co jeszcze bardziej pozbawiło je walorów, choćby takich jakie posiada zabudowa ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. Wejście do kamienicy wiodło przez bramę i pilnowane było prze energiczne panie nazywane (piszę w wersji spolszczonej) „konsjerżkami”. Wnętrza mieszkań paryskich kamienic znamy z czarno-białych filmów w których występowali Jean Gabin, Michel Simon ale też z kolorowego filmu Polańskiego „Frantic”. Ale kamienic paryskich lekceważyć nie można. Bez nich nie byłoby Paryża. Same architektoniczne perły nie stworzą miasta, tak jak Narodu nie tworzą sami przywódcy, politycy czy nawet elity…