Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
10. WAWEL Katedra – Sarkofag Władysława Łokietka
Autor: Roman Mirowski
Galerię otwiera sarkofag fundatora gotyckiej katedry, króla Władysława Łokietka. Dzieło to powstało w latach 1341 – 43 na polecenie Kazimierza Wielkiego, a wykonał je być może nadworny rzeźbiarz króla, Kunad. Grobowiec ten wykazuje bardzo wiele cech wspólnych z tumbami grobowymi Śląskich Piastów, a szczególnie z sarkofagiem Henryka IV Probusa. Analogii można też szukać gdzie indziej. Baldachim, który znajdował się nad tumbą przypomina rozwiązania z papieskiego Awinionu, a wyrzeźbione na jej bocznych płaszczyznach figury „płaczków” mogą mieć swoje źródła w nekropolii królów Francji, w opactwie St Denis.
Wykuta w kamieniu postać Króla spoczywa na sarkofagu przybrana w koronę. Rysy twarzy są zindywidualizowane. Przebija z nich marsowość a zarazem wielka godność i spokój. Krótsze ściany tumby rozczłonkowane są arkadkami, a w nich widnieją figurki duchownych, rozmieszczonych tak, jak wymagał tego ceremoniał pogrzebowy. Na bokach dłuższych – figurki „płaczków”, po jednej stronie kobiet, po drugiej mężczyzn, przedstawicieli dworu i stanów.
Szczególne znaczenie grobowca Łokietka /przynajmniej dla Krakowa i polskiej sztuki/ polega na jego prekursorskim charakterze. Następne dzieła rzeźby nagrobnej wyraźnie są na nim wzorowane, chociaż w miarę upływu czasu i związanych z tym zmianami obowiązujących prądów estetycznych, przechodziły znaczna ewolucję.
Sarkofag Kazimierza Wielkiego ufundowany przez Ludwika Węgierskiego, pochodzącego z mocno z Francja powiązanej dynastii andegaweńskiej, wykonany przez węgierskich artystów, stanowi następny, już znacznie doskonalszy szczebel ewolucji. Podobnie kolejny nagrobek – Władysława Jagiełły – prawdopodobnie rozpoczęty jeszcze za życia króla, a nawiązujący już w niektórych partiach do sztuki florenckiego Quattrocenta.
Serie nagrobków baldachimowych zamyka pomnika nagrobny Kazimierza Jagiellończyka, dłuta Wita Stwosza z 1492 roku. Jest to dzieło niezwykle ekspresyjne, nieco jednak przeładowane dekoracyjnością charakterystyczną dla schyłkowego gotyku. Jak pięknie napisał profesor Tadeusz Dobrowolski: „…świetność tego dzieła przywodzi na myśl płomień, który przed zagaśnięciem raz jeszcze pełnym wybucha blaskiem…”.