Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
19. WAWEL Kaplica Wazów /1/
Autor: Roman Mirowski
Wiek XVII w wawelskiej katedrze to okres baroku wczesnego, stylu spokojnego, powściągliwego w stosowanych formach i eleganckiego w wyrazie ogólnym. Ponieważ wprowadzenie i ugruntowanie się tych cech przypada na okres panowania wywodzącej się ze Szwecji dynastii, wczesny barok często nazywany jest stylem Wazów. Po raz pierwszy na tak szeroką skalę zastosowano wówczas czarny marmur, a od trzeciego dziesięciolecia XVII wieku zaczął on być w katedrze materiałem dominującym, nadającym jej cech dostojnej powagi, by nie powiedzieć że nawet posępnej ponurości.
Zaraz po najeździe szwedzkim przystąpiono do budowy przy wawelskiej katedrze nowej kaplicy, mającej stać się mauzoleum dynastii Wazów. Zamysł tej budowy powstał znacznie wcześniej, jeszcze w wieku XVI, a konkretnie w roku 1598. Zygmunt III rozpaczając po śmierci swej pierwszej żony, Anny Austriaczki podjął decyzję budowy kaplicy. Nie udało mu się jednak nigdy tej koncepcji zrealizować – podjął ją dopiero po sześćdziesięciu latach jego syn, Jan Kazimierz.
Aby zacząć budowę kaplicy, konieczne stało się wytworzenie dla niej odpowiedniego miejsca. Jedynym wyjściem było wyburzenie jednej ze starszych kaplic. Tym razem los okazał się niełaskawy dla kaplicy Prandocińskiej, wzniesionej przez biskupa Prandotę jeszcze w wieku XIII.
Rozpoczętej w roku 1664 budowy Kaplicy król Jan Kazimierz ukończyć nie zdołał. W roku 1668, po abdykacji, wyjechał do Francji, a budowę kontynuował krakowski biskup, Andrzej Trzebicki. Kaplicę konsekrowano w roku 1676 pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP. W tym samym roku spoczęły w niej szczątki Jana Kazimierza, sprowadzone z Francji przez tego samego biskupa, tak zasłużonego dla kaplicy Wazów, Andrzeja Trzebickiego.