Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
WARSZAWA Pomnik Księcia Józefa
Warszawski pomnik księcia Józefa Poniatowskiego zaliczany jest do najlepszych dzieł duńskiego rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena. Znakomicie też ilustruje metodę twórczą tego artysty, wzorującego się na klasycznej rzeźbie starożytnej. Posąg księcia Józefa nawiązuje do słynnego rzymskiego pomnika Marka Aureliusza, stojącego na Kapitolu. Strój księcia budził wśród mieszkańców Warszawy wiele kontrowersji. Chętniej widziano by go w ułańskim mundurze niż w tunice rzymskiego wodza. Szczęściem podobieństwo rysów twarzy księcia Józefa nigdy nie budziło cienia wątpliwości.
Historia pomnika jest długa i zawiła. Powikłane losy polskiej historii sprawiły, że minąć musiało aż sto lat, zanim posąg księcia mógł wreszcie spojrzeć na Warszawę z wysokości swego cokołu.
Pierwsze rozmowy z Thorvaldsenem podjął komitet budowy pomnika już w roku1817. Zamysłowi wzniesienia monumentu mocno niechętny był książę Konstanty. Szczęśliwie nie sprzeciwił się tej idei car Aleksander i w 1818 roku Thorvaldsen umowę podpisał, odwiedziwszy Warszawę, by ustalić miejsce w jakim pomnik ma stanąć. Niestety duński artysta niezbyt się spieszył z wykonaniem zamówienia. Szkice wykonywał przez kilka lat, tak że gipsowy model przybył z Rzymu do Warszawy dopiero w 1829 roku. Odlew w brązie ukończono w 1832. Jednak sytuacja polityczna po Powstaniu Listopadowym uniemożliwiła ustawienie pomnika. Prośby komitetu aby pomnik stanął w Krakowie lub Jabłonnie, też nie uzyskały akceptacji Petersburga. Car nakazał pomnik rozebrać na części i „internować” w modlińskiej twierdzy. W 1840 pomnik zmontowano, gdyż komendant twierdzy nie wiedząc dokładnie kogo przedstawia posąg, kazał go ustawić w związku z przygotowywaną wizytą cara w Modlinie. Car jednak dobrze wiedział kogo rzeźba przedstawia i nakazał nawet przetopienie pomnika. Szczęściem dla dzieła Thorvaldsena, gubernator Paskiewicz uzyskał „ułaskawienie” dla księcia. Karę zamieniono na wieloletnie zesłanie: pomnik ustawiono na tarasie rezydencji Paskiewicza w Homlu na Białorusi, a Warszawa otrzymała mocno wątpliwą rekompensatę w postaci posągu Paskiewicza, ustawionego przed pałacem Namiestnikowskim /usuniętego dopiero w 1915 roku/.
Po odzyskaniu niepodległości, na mocy traktatu o rewindykacji dzieł kul-tury, książę Józef powrócił do Warszawy i w roku 1923 ustawiony został przed Pałacem Saskim, na tle monumentalnej kolumnady pałacu. Rok 1944, kiedy ginęła Warszawa, był też ostatnim dla brązowego wizerunku księcia Józefa.
Nowy odlew sporządzono po wojnie na podstawie przechowywanego w Kopenhadze oryginalnego modelu i ofiarowano Warszawie jako dar miasta Kopenhagi. „Niesłuszne” jak na owe czasy pochodzenie społeczne księcia sprawiło, że ówczesne władze nie przyjęły go zbyt gościnnie. Pomnikowi przeznaczono mało reprezentacyjne miejsce wśród drzew Łazienkowskiego parku, przed budynkiem Pomarańczarni. Toczone na łamach prasy boje, a może też „zmniejszenie ideologicznej czujności” sprawiły, że w 1965 roku znaleziono pomnikowi godniejsze miejsce – dziedziniec Pałacu Namiestnikowskiego gdzie stoi do dziś, obecnie siedziby Prezydenta RP.