Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
WARSZAWA Plac Zamkowy /1/
Są w naszych miastach place zaprojektowane i wykonane jako jednolite założenia urbanistyczne, i nie zmieniane przez stulecia. Są też i takie, które powstawały latami a ich kształt przestrzenny zmieniany był przez każde niemal pokolenie. Do takich należy właśnie warszawski Plac Zamkowy.
Jego powstanie wiąże się z dziejami Warszawskiego Zamku – a więc z czasami króla Zygmunta III. Wtedy jednak nic jeszcze nie zapowiadało, że Warszawa wzbogaci się o jeden z najpiękniejszych zakątków. Początkowo był to tak zwany Dziedziniec Przedni, ograniczony z jednej strony zachodnim skrzydłem Zamku, a z trzech pozostałych stron zabudowaniami gospodarczymi, mieszczącymi tak prozaiczne pomieszczenia jak stajnie, wozownię czy aptekę. Wchodziło się na plac przez bramę umieszczoną u wylotu ulicy Piwnej, zwieńczoną frontonem przyozdobionym Snopkiem, herbem Wazów.
Znaczącym faktem /dla Placu w jego dzisiejszym kształcie/ było ustawienie Kolumny Zygmunta, dzieła architekta Konstantego Tencalli i rzeźbiarza Clemente Molliego. Nastąpiło to w roku 1644, lecz kolumna nie tworzyła wówczas ani z Placem ani z Zamkiem jednolitego założenia.
W czasach Saskich większe zmiany nie nastąpiły. Jedynie zdobiący bramę wazowski Snopek zastąpiono rokokowym kartuszem z Orłem, Pogonią i oczywiście z herbem króla Augusta.
W okresie Stanisławowskim wykonano kilka projektów przebudowy Zamku i jego otoczenia, w tym reprezentacyjnego placu przed elewacją zachodnią. Francuz, Victor Louis opracował projekt przewidujący przed Zamkiem owalny, otoczony kolumnadą plac. Był to projekt mało realny, pobudził jednak wyobraźnię Jakuba Fontany, który w kilku swoich projektach przed-stawił podobny nieco sposób myślenia. Po śmierci Fontany temat kontynuował Dominik Merlini, a po nim Efraim Szröger.
Jego projekt zakładał zburzenie bramy Krakowskiej, zabudowań gospodarczych przed Zamkiem, kilku kamienic przy Krakowskim Przedmieściu, a nawet katedry św. Jana. Na osi wjazdu na plac pojawić się miał łuk triumfalny a w jego prześwicie konny posąg Stanisława Augusta. Dla podkreślenia symetrii, obok kolumny Zygmunta stanąć miała druga kolumna, dźwigająca posąg Jana III Sobieskiego. W głębi placu, na miejscu wyburzonej katedry św. Jana powstać miał gmach nowej monumentalnej katedry, opartej na planie greckiego krzyża i nakrytej kopułą.
Analiza tych wszystkich projektów, zresztą niewykonalnych z braku funduszy, przynosi dodatkową korzyść: daje możliwość prześledzenia jak barok stopniowo przekształcał się w klasycyzm.