Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
PIESKOWA SKAŁA Zamek /1/
Nazwa Pieskowa Skała /z niemiecka Peskenstein/ nie pochodzi, jak możnaby przypuszczać, od psa, przemiłego skądinąd czworonoga i najwierniejszego przyjaciela człowieka. Jej źródłem jest używane w średniowieczu zdrobnienie od imienia Piotr, brzmiące wówczas Peszko, Pieszko lub Piesko. Tak więc pierwszym lokatorem góry musiał być jakiś nieznany bliżej Piotr. Zamek w Pieskowej Skale po raz pierwszy pojawia się w dokumentach w roku 1315 – Łokietek, jeszcze jako krakowski książę nadając przywilej lokacyjny niejakiemu Mikołajowi i określając miejsce lokacji, wspomina o zamku. W czasach Łokietka, był to prawdopodobnie drewniany gródek, a zamek murowany według Długosza, zbudować miał dopiero Kazimierz Wielki. W roku 1377 król Ludwik Węgierski nadał zamek rodzinie Szafrańców z Łuczyc. Od tego czasu Pieskowa Skała przez ponad dwa stulecia była siedzibą tego potężnego rodu, choć prawa własności do zamku i jego okolic Piotr Szafraniec otrzymał od Władysława Jagiełły prawie pięćdziesiąt lat później, w roku 1422.
Przeprowadzone w latach 1948-50 badania pozwoliły ustalić lokalizację i domniemany wygląd kazimierzowskiego zamku gotyckiego. Był on zbudowany na najwyższej terasie wzgórza, na północ od dzisiejszego dziedzińca arkadowego, na tak zwanej skale Dorotki a tworzyła go kwadratowa wieża mieszkalno – strażnicza. W wieku XV powstał także zamek dolny o nieregularnym planie wynikającym z ukształtowania terenu. Posiadał on prawdopodobnie dwie okrągłe baszty, obronne mury i od zachodu budynek mieszkalny, którego pozostałością są dwie półkoliste wnęki arkadowe / w jednej z nich mieściła się studnia, zachowana do dziś/. Od południa zamkowy podwórzec zamykał drugi budynek, przeznaczony dla służby, którego sklepione piwnice nadal istnieją. Główny wjazd na zamkowy podwórzec znajdował się w okrągłej baszcie. Jej przyziemie i ostrołukowe portale zachowały się i nadal stanowią wjazd – obecnie na dziedziniec arkadowy. W kierunku północno-wschodnim ciągnął się mur ze sklepionym gankiem w przyziemiu i traktem pomieszczeń umieszczonym wyżej, zakończony cylindryczną basteją zaopatrzoną w liczne otwory strzelnicze.
Zamek dzięki swojemu położeniu i rozbudowanym fortyfikacjom, jak na owe czasy był obiektem niezwykle trudnym do zdobycia. Rodzina Szafrańców miała istotne powody by mieszkać w takiej fortecy, ponieważ do rodzinnej tradycji, prócz zajmowania wysokich urzędów, należało także raubritterstwo. Przebiegające w pobliżu zamku szlaki handlowe z licznymi i bogatymi taborami kupieckimi stanowić musiały dla Szafrańców niemożliwą do prze-zwyciężenia pokusę. Podobno, jak mówi legenda, nieprzebrane skarby do dziś leżą w skalnych jaskiniach w pobliżu zamku. A za zbójecki proceder, złapany na gorącym uczynku Krzysztof Szafraniec „dał gardło” na mocy królewskiego wyroku.