Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
PALOWICE
PALOWICE Kościół drewniany. Wieś leży w gminie Czerwionka-Leszczyny, w powiecie rybnickim, w województwie śląskim
Drewniany kościół parafialny pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej przeniesiony został z pobliskich Leszczyn, gdzie zbudował go w roku 1595 cieśla nazwiskiem Ożga. Kościół ma konstrukcję zrębową. Ma układ absolutnie typowy dla śląskich kościołów z tamtych lat: prostokątną nawę, węższe od niej prezbiterium, tu o prostym zamknięciu i przybudowana do niego zakrystię, Od frontu, czyli od strony zachodniej do nawy dostawiona jest od roku 1606 wieża, poprzedzona kruchtą, zapewne od wieży późniejszą, podobnie jak druga kruchta dobudowana do nawy od strony południowej. Kruchty są tu maleńkie, pełnią więc rolę śluz, zabezpieczających wnętrze przed gwałtownym wychłodzeniem. Wieża zgodnie ze śląskimi zwyczajami ma pochyłe ściany, dzięki czemu jej trzon wykonany w konstrukcji słupowo-ryglowej mocno zwęża się ku górze. Ściany wieży osłania gont, gont także stanowi pokrycie jej ostrosłupowego dachu (także określanego jako namiotowy). Gont zastosowano tu niemal wszędzie gdzie tylko się dało. Jest on na ścianach powyżej sobót, jest na daszkach nad sobotami, na trójkątach ścian szczytowych. Tylko stożkowy daszek wieżyczki na sygnaturkę pozbawiono gontu (stosując tu miedzianą blachę) oraz wschodnią elewację, tu wykonując deskowe szalunki. Trochę nietypowe są w Palowicach soboty – Nie podpierają je jak zazwyczaj słupki z mieczami. Ich daszki mają konstrukcję wspornikową i w niektórych opracowaniach w ogóle nie ma wzmianki o sobotach tylko o przydaszkach lub daszkach okapowych. „Jak się zwał, tak się zwał”… Ale przecież można się przekonać na własne oczy – zgodnie ze staropolskim: „Koń jaki jest każdy widzi”.