Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
KRAKÓW Kościół Pijarów
Zniszczenia spowodowane w Krakowie przez Szwedów zmusiły Krakowian do odbudowywania miasta. W przypadku świątyń – odbudowywane je już w nowym stylu, toteż Kraków zaczął wówczas ulegać przekształceniom – powoli, ale systematycznie stawał się miastem barokowym, co do sylwety – miastem barokowych hełmów na wieżach, a „od wewnątrz” – miastem monumentalnych schodów, malowniczych placyków i specjalnie skomponowanych „zamknięć” perspektyw ulicznych. Ulica św. Jana wychodząca ze środka Rynku w kierunku północnym zyskała takie zamknięcie od północy /od południa „zmykają ją Sukiennice/ dzięki wybudowanemu w latach 1714 –1759 kościołowi pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego, bardziej znanemu jako kościół Pijarów.
Kościół, którego autorem był Kacper Bażanka /ok. 1680 – 1726/ usytuowany jest na wprost ulicy, ale jego oś, ze względu na przebieg murów miejskich i sprawy własności gruntów, nie pokrywa się z osią ulicy. Mimo to, dzięki odpowiednio zaprojektowanej elewacji, ukończonej przez Franciszka Placidiego /1710 – 1782/, ten brak pokrywania się osi bardzo trudno jest dostrzec. Czy młodszy o całe pokolenie Placidi był tu zupełnie samodzielnym autorem czy w jakimś stopniu kontynuatorem pomysłu Bażanki – trudno powiedzieć, chociaż z pewnością detal elewacji, rokokowej już co do stylu, jest jego dziełem. Nosi ona widoczne wpływy rzymskich elewacji bezwieżowych, czemu dziwić się trudno, skoro Placidi był rzymianinem, a do Krakowa przybył z Drezna wraz z królem Augustem III w roku 1742. Fasadą kościoła Pijarów „zajął się” w latach 1759 – 61
Fasada ta ma trzy kondygnacje. Ta trzecią jest wieńcząca ją lekka, parawanowa nastawa, bardzo podobna do bramki. Pilastry są płaskie i szerokie, uzupełniane dekoracją warkoczową w tak zwanym „stylu Zopf”. Na najniższym poziomie zaprojektowane zostały dwubiegowe schody prowadzące ku głównemu portalowi, będące zarazem w części środkowej obudową wejścia /i zejścia/ do krypty, ciągnącej się pod całym kościołem. Na kamiennej balu-stradzie umieszczone zostało, ale już sto pięćdziesiąt lat później, popiersie Stanisława Konarskiego, pijara, wybitnego reformatora polskiego systemu edukacyjnego z XVIII stulecia. Autorem rzeźby jest Tadeusz Błotnicki.
Kościół ma plan przez specjalistów nazywany „halą z kaplicami bocznymi”, bez transeptu. Do kościoła przylegało Kolegium Pijarów, zakupione potem w XIX wieku przez Czartoryskich i przekształcone w latach 1883 – 4 na mu-zeum ich imienia. Projekt zlecono Maurycemu Ouradou, który połączył sale Kolegium i bibliotekę znajdującą się w Arsenale – z pałacem Czartoryskich, za pomocą krytego, neogotyckiego ganku przerzuconego nad ulicą.
Powracając jednak do kościoła Pijarów, a ściślej do jego wnętrza, nie spo-sób nie wspomnieć o zdobiących je malowidłach. W ołtarzach umieszczone są obrazy warszawianina Szymona Czechowicza /1689 – 1775/, przedstawi-ciela tzw. „eklektyzmu włoskiego”, w którego twórczości widoczne są wpływy Carla Maratty, Rafaela, Pietra da Cortony, Rubensa czy Van Dycka. Sklepie-nie pokrywają iluzjonistyczne malowidła morawianina Franciszka Ecksteina i jego ucznia Andrzeja Radwańskiego. Dzięki znakomitemu połączeniu architektury, rzeźby i malarstwa, zdaniem profesora Dobrowolskiego krakowski kościół Pijarów: „posiada jedno z najbardziej harmonijnych i jednolitych wnętrz późnobarokowych”.