Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
CZOCHA Zamek
Gryf, Świecie i Czocha to trzy zamki w dolinie rzeki Kwisy, zbudowane przez Świdnickich Piastów jako warownie strzegące granicy śląsko – czeskiej. W 1905 roku na rzece wzniesiono zaporę i elektrownie wodną i obecnie ustuowany na granitowej skale zamek położony jest nad sztucznie utworzonym zalewem w pobliżu miejscowości nazywanej Jeziorem Leśniańskim.
Podobno zamek powstał pod koniec XIII stulecia z inicjatywy króla Czech, Wacława. Początkowo Czocha należała do księcia Henryka Jaworskiego, potem, po jego śmierci, przeszła we władanie Bolka II Świdnickiego. Z czasów księcia Henryka pochodzi wysoka, cylindryczna wieża, do dziś kształtująca sylwetę zamku, a także fragmenty murów obwodowych, które kiedyś zamykały czworobok warowni. Środek dziedzińca zajmowała głęboka, wydrążona w skale studnia.
Gdy zmarł bezpotomnie Bolko II, ostatni Piast Świdnicki, wszystkie je-go zamki – na skutek małżeństwa jego bratanicy, Anny – przeszły na własność królów czeskich. Granica pomiędzy księstwem a królestwem czeskim znikła, podobnie stało się z twierdzami, które tej granicy miały bronić – straciły przecież sens swojego istnienia. Czeski król kolejno przekazywał je w prywatne ręce. Czocha dostała się śląskiej rodzinie Duninów.
Duninowie niedługo cieszyli się zamkiem. Wkrótce sprzedali go Henrykowi Reukerowi, trudniącemu się raubritterstwem. Do takiej funkcji zamek, z racji posiadanych walorów obronnych, nadawał się znakomicie. Jednak podczas wojen husyckich Czocha została zdobyta i splądrowana – czy stało się to za sprawa podstępu czy może nie dość sprawnej obrony – kroniki dyskretnie milczą.
W połowie wieku XV zamek na niemal dwa stulecia przechodzi na własność von Nostitzów. Im tez zawdzięcza rozbudowę, która z zamku – twierdzy uczyniła również reprezentacyjną rezydencję. Ze względu na ukształtowanie terenu / z trzech stron zamek ograniczały skalne urwiska/ rozbudowa możliwa była tylko w kierunku południowym. Aby utrzymać obronny charakter obiektu zbudowano fortyfikacje bastejowe. Chęć sprostania wymaganiom użytkowym sprawiła, że zagospodarowano także przedzamcze. Gdy po za-kończeniu wojny trzydziestoletniej na Śląsku zapanował względny spokój, zamek znowu rozbudowano, coraz bardziej nadając mu funkcję i wygląd magnackiej rezydencji. Powstała wtedy sala rycerska oraz biblioteka, z czasem pełna bezcennych starodruków.
W roku 1793 szalejący pożar bardzo poważnie zniszczył wnętrze zamku i jego wyposażenie. Spłonęło również zamkowe archiwum – stąd tak niewiele dziś wiadomo o dziejach zamku czy też ludziach, którzy zajmowali się sporządzaniem projektów, budową i ozdabianiem obiektu. Von Uchtritzowie, którzy byli wówczas właścicielami, przystąpili niemal niezwłocznie do odbudowy zamku – jednak dość swobodnie poczynali sobie z ocalałą substancją.
Rozpoczęte wówczas dzieło dopełnione zostało na początku XX stulecia przez niemieckiego architekta, Bodo Ebharda. Mimo iż wyeksponował on najstarsze fragmenty zamku, to końcowy efekt jego działalności, choć roman-tyczny i wielce malowniczy, mało ma wspólnego z dzisiejszą pieczołowitością i rzetelnością, jakie wymagane są przy konserwacji i rekonstruowaniu obiektów zabytkowych.