556 LONDON 72 CHINA TOWN

Tę „chińską uliczkę w sercu Londynu nazwałem trochę na wyrost Chinatown – chyba z sympatii do filmu Polańskiego.

Jest ona ciekawostką jak Old Curiosity Shop Dickensa.

Kamieniczki ma raczej niepozorne, rozmiary także. Nastrój tworzą szczelnie wypełniający ją ludzie. Egzotyczność na co dzień zapewnia bardzo ładna i jak się wydaje mocno chińska brama. Raz do roku (chyba okazją jest „Święto Smoka” (nie wiem dokładnie jak się ta impreza nazywa, ulicą przechodzi korowód poprzedzany przez niesioną na długich kijach figurę smoka z paszczą z papier mache (chyba) a korpusem z jakiejś tkaniny – pewnie jedwabiu. Towarzyszy tej imprezie głośna muzyka grana na jakichś piszczałkach z perkusyjnym tłem o wyraźnie „blaszanym” brzmieniu. Chociaż z zasadami harmonii przyjętymi w Europie dźwięki te niewiele mają wspólnego to ich odbiór jest raczej pozytywny (mówiąc wprost: nie jest to „kocia muzyka”)… Polecam wszystkim odwiedzającym Londyn: ciekawe i dla zdrowia zupełnie nieszkodliwe…