Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
073. GERMANY 21 WEIMAR Marktplatz
Wędrując pięknymi uliczkami miasta bezskutecznie poszukuje się pomnika Jana Sebastiana. Nie ma go po prostu. Może być pomnik Bacha w Arnstadt, może być w Eisenach a widocznie nie pasował komuś do „weimarskiego klasycyzmu”. Jeden z najwybitniejszych kompozytorów na świecie nie ma w Weimarze „swojego” pomnika. Jest za to pomnik-fontanna Neptuna, który zamiast stanowić akcent wzbogacający architekturę Rynku czyli jak się tu mówi Marktplatz, jest raczej parawanem zasłaniającym bardziej od niego atrakcyjną zabudowę pierzei. Nie wiem kto wpadł na pomysł budowania tutaj właśnie takiego pomnika. Czy było to naśladownictwo wzięte z Florencji, Rzymu czy Gdańska?. Szkoda, że mimo wspaniałych wzorów tutaj mocno nieudane….
Goethe i Schiller na pomniki zasłużyli, ale Johann Sebastian widać już nie…
Johann Gottfried Herder ma przynajmniej pomnik w kościele, zaś obaj Lucasowie Cranachowie upamiętnili się mocno swą twórczością malarską, choć przypomina o nich głównie wspaniały Cranach Haus. Oczywiście Johann Sebastian najmocniej upamiętnił się swym imponującym dorobkiem kompozytorskim, ale widocznie musiał się przy tym okazać brakiem politycznej poprawności, lub miał nieszczęście urodzić się za wcześnie, czy też jego muzykę uznano za nadto religijną…
Duch polityki unosi się nad Weimarem nieustannie. Trudno jest nie kojarzyć z tym miastem politycznego tworu zwanego Republiką Weimarską, O którym mówienie iż był dla Polski nieprzyjaznym wydaje się być jawnym eufemizmem. Ale nie tylko dla Polski, bo zapewne bez „preludium” Weimarskiej Republiki Los nie „zafundowałby” światu Adolfa Hitlera. Obecnie istnieje tak zwany Trójkąt Weimarski, na którego pochwałę należałoby poczekać w myśl zasady: „nie chwalmy dnia przed zachodem słońca”…
Przy tych wspomnianych mankamentach jest Weimar miejscem, które koniecznie należy odwiedzić. Umieszczenie na liście UNESCO jest w pełni zasadne, choć przyznać je należało „za całokształt” a nie tylko klasycyzm wybrany jak podejrzewam z politycznych pobudek.
Pierwsze wzmianki o Weimarze sięgają roku 975. Prawa miejskie uzyskał w roku 1250, a zatem 7 lat wcześniej od Krakowa. W wieku XIV władali nim Wettynowie a od roku 1547 do 1918 był stolicą księstwa Sachsen-Weimar-Eisenach.