Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
KAZIMIERZ DOLNY Zamek
Pisząc o kazimierzowskim zamku w Kazimierzu nad Wisłą, zacząć wypada od jeszcze starszej wieży zlokalizowanej na sąsiednim wzgórzu. Fundatorem wieży, datowanej na przełom XIII i XIV stulecia, był być może Władysław Łokietek, a funkcja budowli polegała na strzeżeniu przeprawy „wojszyńskiej” na Wiśle oraz na poborze ceł. Wieża, przez mieszkańców miasta zwana basztą, ma około 10 metrów średnicy, lekko beczkowaty kształt i wysokość 20 m. Wejście do niej znajduje się na poziomie ok. 6 metrów nad terenem. Kiedyś, z uzupełniającymi ją drewnianymi obwarowaniami, łączyły wieżę drewniane pomosty, łatwe do usunięcia w przypadku napaści. Poniżej poziomu wejściowego znajdował się loch więzienny – powyżej były pomieszczenia dla straży, zaopatrzone w okna-strzelnice. Po wybudowaniu zamku wieża utraciła swą obronną rolę a po usunięciu stożkowego dachu, wykorzystywana była jako śródlądowa latarnia „morska” – ułatwiając dzięki palonemu na jej szczycie ognisku – nocną nawigację po Wiśle i bezpieczne „wejście do portu”.
Zamek w Kazimierzu wybudował Kazimierz Wielki w latach 40. XIV wieku. Bezpośrednim bodźcem skłaniającym króla do wybudowania tutaj warowni, chronologicznie trzeciej na Lubelszczyźnie, był najazd Tatarów na Małopolskę z roku 1341. W pierwszej fazie istnienia zamek tworzyły mury obwodowe, otaczające zbliżony do prostokąta dziedziniec o wymiarach ok. 30 na 65 metrów. Od strony zachodniej do murów przylegał dom mieszkalny (który raczej wypadałoby nazwać wieżą) o mało rozbudowanym programie – mieszczący zaledwie kilka pomieszczeń. Załoga zamieszkiwała w wieży, zaś dziedziniec – w przypadku zagrożenia – mógł stać się miejscem schronienia dla mieszkańców miasta. W następnej fazie, już w wieku XV, do wieży dostawiono trzykondygnacyjne skrzydło mieszkalne, potem przedłużając je po zewnętrznej stronie murów parterowym skrzydłem, o tej samej funkcji, które kończyła kwadratowa w planie (bok 10 m), kilkukondygnacyjna, podpiwniczona wieża.
Pod koniec tego samego stulecia dokonano modernizacji zamku, dostosowując jego elementy do wymagań ówczesnej ars militaris: dla obrony „biernej” – wyremontowane zostały mury i pojawiła się fosa, utrudniająca wykonanie podkopu oraz podłożenie miny zaś dla „obrony aktywnej” – wykonano taras dla artylerii. Na początku następnego stulecia – od roku 1509 – zamek stał się własnością rodziny Firlejów, pozostając w rękach tej familii do roku 1644. Z uwagi na zmieniającą się sytuację polityczną nie musiał już być warownią – przypadła mu rola rezydencji. Nadbudowano więc piętro zachodnie-go skrzydła wieńcząc je renesansowa attyką. Być może przy tych dokonaniach wykorzystano w latach 80. XVI stulecia talent i doświadczenia zawodowe Santi Gucciego. Jest to wielce prawdobodobne, gdyż mistrz w tym czasie działał przy rozbudowie zamku w Janowcu, także będącego własnością Firlejów, a położonego bardzo blisko, choć po drugiej stronie Wisły.
W połowie wieku XVII zamek zupełnie przestał być zamkiem – nie obsadzono go nawet załogą wojskową, a wojska szwedzkie, które tu dotarły pod-czas tak zwanego potopu, zastały Kazimierz miastem „otwartym”. Zgodnie z przyjętym w tamtych czasach obyczajem – spalili miasto i to co zamkiem już wcześniej być przestało. Dzieła obudowy nie podjęto, choć jako obiekt woj-skowy relikty zamku próbowano wykorzystać dwukrotnie: po raz pierwszy podczas konfederacji barskiej, po raz drugi w czasie wojny polsko rosyjskiej, przez historyków zwanej niezbyt fortunnie powstaniem listopadowym.