Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
KAZIMIERZ DOLNY Kamienica pod św. Krzysztofem
Na przełomie XVI i XVII wieku, w „złotym” dla Kazimierza okresie, przodującą rolę odgrywają nadal rodziny Przybyłów i spokrewnionych z nimi Górskich. Z Przybyłów rej wiodą synowie Bartosza: Mikołaj, Krzysztof i Stanisław i ich stryjeczny brat Mateusz. Mateusz otrzymał z czasem nawet urząd wójta, a bracia Krzysztof z Mikołajem zasłynęli z wybudowanych dla siebie kamienic. Kamienice te, ukończone około 1615 roku, noszą nazwy wywodzące się od patronów swoich właścicieli: św. Krzysztofa i św. Mikołaja. Autorem ich był architekt miejscowy lub lubelski, nie znany niestety z nazwiska.
Kamieniczki są piętrowe, z podcieniami na parterze i nieproporcjonalnie wysokimi attykami. Obie kamieniczki mają bardzo wiele cech wspólnych, różnią się jednak znacznie między sobą zastosowanym detalem.
Elewacje są znakomitym przykładem postrenesansowej prowincjonalnej sztuki mieszczańskiej. Oprócz zwykłych elementów architektonicznych: gzymsów, pilastrow czy boniowania, pokrywają je liczne płaskorzeźby o charakterze prymitywnym a zarazem realistycznym. Bogactwo zastosowanych tu form jest przejawem tak zwanego „horror vacui„, czyli lęku przed pustką. Na środku elewacji wysoka na całe piętro figura świętego Krzysztofa, wykonana w formie płaskorzeźby. Na skrajnych pilastrach – postaci Judyty i Salomei. Ornamentyka to naiwnie przekształcone motywy włoskie i niderlandzkie, z widocznymi wpływami ośrodków lwowskiego i zamojskiego, lubelskiego, czy nawet gdańskiego. Dekorację uzupełniają łacińskie sentencje, a o ich dobór czy autorstwo podejrzewa się ówczesnego proboszcza, księdza Placentiusa.
Elewacje kamienic Przybyłowskich świadczą też o ostentacyjnej chęci okazania swojego majątku. Pamiętajmy bowiem, że kiedyś były one polichromowane, a miejscowa legenda głosi, że niektóre fragmenty były nawet złocone.