Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
SZCZECIN Zamek /2/
Nowy dom mieszkalny, rozpoczęty przez Barnima III w roku 1345 oraz i położona na wschód od niego kaplica św. Ottona usytuowane zostały wzdłuż osi skierowanych na północny wschód. Dom który w zachowanych dokumentach nazywany jest „Stenhus”, miał wymiary planu ok. 11,5 na 26 metrów i nie znaną liczbę kondygnacji. Na pewno posiadał co najmniej trzy izby – co odczytać można z wykopalisk. Od połowy wieku XIV można więc mówić o warownym zespole zabudowań stanowiących książęcą siedzibę
Jednak obiekt, będący już z całkowitą pewnością zamkiem, zaczęto budować dopiero po roku 1365. Barnim III zaczął wówczas wznosić od strony południowej, nowy o wiele większy, dom mieszkalny z wieżą więzienną na południowo – zachodnim narożniku oraz blankowane mury obronne, które zamykały wytworzone tym sposobem dziedziniec, od wschodu, południa i zachodu. Plan zamku uzyskał kształt prawie regularnego czworoboku, z narożną wieżą i wjazdem od strony zachodniej. Dom mieszkalny, teraz posiadający wymiary 15,5 na 52 metry, posiadał prawdopodobnie jednoprzestrzenne wnętrza na poszczególnych kondygnacjach.
W latach 1491 – 1522 wielki dom mieszkalny przebudowano, wprowadzając późnogotyckie sklepienia. Nieco później, w latach 1530 – 38 powstał budynek zamykający dziedziniec od strony wschodniej. Wtedy też dobudowano drugą wieżę, nazywaną dziś Zegarową, dostawiając ją do wielkiego domu od północy, od strony dziedzińca. Dom zwieńczono szczytami o dekoracjach późnogotyckich. Ogromne sale domu nakryte zostały stropami, których belki wspierały się na słupach ustawionych w osiach pomieszczeń. Jednocześnie zamek zaczął zatracać swój wcześniejszy, obronny charakter.
Kolejna przebudowa zamku nastąpiła w latach 1575 – 77. Wyburzono zabudowę zamykającą dziedziniec od zachodu oraz starą kaplicę pod wezwaniem św. Ottona. Na utworzonej w ten sposób przestrzeni powstało dwupiętrowe, północne skrzydło zamku, a na jego przedłużeniu nowa kaplica, już ewangelicka, także poświęcona św. Ottonowi. Od zachodu dobudowano trzecią wieżę, przeznaczoną na dzwonnicę. Od strony zachodniej dziedziniec zamknięto nowym, zachodnim skrzydłem mieszkalnym, wysuniętym poza lico dawnego muru. Wszystkie trzy skrzydła zwieńczono renesansową attyką z grzebieniem ślimacznicowym, o wyraźnie polskiej inspiracji. Dziedziniec obiegały krużganki, częściowo wsparte na filarach, a w części wsparte na kroksztynach. Autorami renesansowej przebudowy byli włoscy architekci /mimo brzmiących z niemiecka nazwisk/, najprawdopodobniej Antoni Wilhelm i Wilhelm Zachariasz.
Za czasów Filipa II, w latach 1616 – 19 nastąpiła ostatnia już rozbudowa zamku. Od strony zachodniej dobudowano kolejne, piąte już zamkowe skrzydło, w którym mieściła się zbrojownia, biblioteka i muzeum. Pomiędzy starszą częścią zamku i nowym skrzydłem wytworzył się jeszcze jeden, dość wąski dziedziniec, nazywany Żurawim a obecnie Menniczym. Zamek w takim właśnie kształcie zobaczyć można na sztychu Meriana z roku 1652.
Po wymarciu książąt pomorskich Szczecin przeszedł pod panowanie szwedzkie, a potem pruskie. Rozpoczęła się stopniowa dewastacja zamku. Najpierw wywieziono muzealne zbiory, a zamek z rezydencji zaczęto przekształcać w biurowiec. Usunięto ozdobne szczyty, krużganki i attyki, a piękne zamkowe wnętrza zniszczono. Paradoksalnie „szansą” dla szczecińskiego zamku stało się jego prawie całkowite zniszczenie podczas II wojny światowej. Przeprowadzona po wojnie odbudowa, po włączeniu Szczecina do Polski, poprzedzona dokładnymi badaniami archeologicznymi i architektonicznymi, przywróciła mu kształt, jaki posiadał w najlepszych dla niego czasach.