Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
WARSZAWA Plac Zamkowy /2/
Detronizacja Stanisława Augusta i upadek Rzeczypospolitej a później wojny napoleońskie, przerwały na lat przeszło dwadzieścia wszelkie działania związane z przebudową otoczenia Zamku. W 1817 rozpoczęto pod kierunkiem Jakuba Kubickiego roboty rozbiórkowe. Usunięto zamkowe zabudowania gospodarcze a także bramy: Krakowską i Świętojańską.
Rok ten uznać możemy za narodziny Placu Zamkowego. Plac zniwelowano i wybrukowano, odsłonięto też wreszcie reprezentacyjną fasadę Zamku z Wieżą Zegarową.
Projektowaniem zajmowano się jednak nadal. Stanisław Kostka Potocki opracował w latach 1818-21 koncepcję regulacji placu i połączenia go ze zjazdem w kierunku mostu na Wiśle. Interesującym w pracy Potockiego było to, że po raz pierwszy potraktował on plac jako miejskie wnętrze urbanistyczne, a nie jako podjazd do Zamku.
Adam Idźkowski zaproponował w roku 1840 odsłonięcie katedry i przebudowę całego placu, w tym Zamku i katedry, w stylu neogotyckim. Komentarzem do tego pomysłu może być tylko stwierdzenie: dobrze, że do realizacji nie doszło.
W drugiej połowie XIX stulecia wpływ na kształt przestrzenny placu i otoczenia Zamku miały rozwiązania komunikacyjne, a konkretnie połączenie wiaduktem Krakowskiego Przedmieścia z mostem prowadzącym na prawy brzeg Wisły.
Bombardowania w czasie oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 spowodowały pożar Zamku, a w listopadzie Niemcy rozpoczęli przygotowania do wysadzenia go w powietrze. Przyczyną nie były tu względy techniczne – gmach wcale nie groził zawaleniem – lecz chęć zniszczenia Zamku jako symbolu polskiej państwowości. Opracowany w Berlinie tak zwany ‘plan Pabsta’, zakładający przekształcenie Warszawy w miasto 130 – tysięczne, przewidywał wyburzenie Zamku i budowę w tym miejscu szkaradnego gmachu nazwanego: „Kongress oder Volkshalle„.
Po upadku Powstania w ruinach Zamku osadzono ładunki i dopełnił się wydany już w 1939 roku rozkaz Hitlera. Zamek przestał istnieć. Pozostał z niego tylko fragment ściany z oknem apartamentu, w którym zamieszkiwał w latach międzywojennych Stefan Żeromski. Plac Zamkowy otworzył się ku Wiśle; właściwie przestał już nawet być Placem Zamkowym.
W latach siedemdziesiątych przystąpiono do odbudowy Zamku. Przydały się gromadzone przez lata materiały archiwalne i autentyczne detale. Nie zmarnowały się przygotowywane projekty, zaczęte już w czasie okupacji. Zrekonstruowany wysiłkiem całego społeczeństwa polskiego Zamek znowu pojawił się przy placu, któremu nadał nazwę.