Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
KATOWICE Kamienica czynszowa
Katowice, dziś stolica największego polskiego województwa i niezwykle ważnego regionu prawie nie posiada zabytków starszych powstałych wcześniej niż w wieku XIX. Specyficzny charakter i „krajobraz” górnośląskich miast jest czymś, co zdecydowanie wyróżnia ten region od innych miast Polski. Może jedynie Łódź posiada pewne podobieństwa, chociaż wcale nie przypadkowo. Zarówno Łódź jak i miasta Górnego Śląska, a Katowice w szczególności ukształtował wiek XIX wraz z odbywającym się wówczas niesłychanie gwałtownym rozwojem techniki, powstawaniem wielkiego przemysłu, budową sieci kolejowej i związanej z tym koncentracji wielkiego kapitału.
Dzięki powstałemu tu węzłowi kolejowemu i zbudowanych w najbliższej okolicy licznym kopalniom i hutom, Katowice z niewielkiej wsi stały się w pierwszej połowie XIX wieku ważnym i dużym miastem. W roku 1856 po-wstał pierwszy plan urbanistyczny, który wyznaczył główne osie miasta – oparte na istniejących traktach, do Mysłowic i Mikołowa oraz rynek – na ich skrzyżowaniu. Wytyczając siatkę ulic, starano się aby w miarę możliwości przecinały się pod kątem prostym. Po roku 1880, gdy „wypełnione” zostały wyznaczone wcześniej kwartały zabudowy, miasto poczęło rozrastać się na północ poza rzekę Rawę i na południe poza tereny kolejowe.
Ceny terenów miejskich rosły błyskawicznie, a że zapotrzebowanie na mieszkania wzrastało w tempie podobnym, stworzyło to potrzebę budowy czynszowych kamienic, o wysokości kilku kondygnacji, aby na drogim tere-nie miejskim, z nadzieją na szybki zysk, osiedlić jak najwięcej ludzi. Typowy dla poprzednich okresów historycznych model domu miejskiego zaczął ustępować kształtującemu się stopniowo, ale też wcale nie pomału, modelowi czynszowej kamienicy. Produktem tego procesu stała się kamienica której front posiadał bryłę wysoką na 5-6 kondygnacji, dwie nieco niższe oficyny oraz skrzydło czwarte, zamykające od tyłu dziedziniec. Od frontu, na parterze znajdowały się lokale handlowe, na piętrach mieszkania obszerne i raczej reprezentacyjne, ale im dalej od frontu tym standard pogarszał się. Mieszkania w oficynach często pozbawione były dostępu słońca, nie posiadały łazienek, a toalety – użytkowane jako wspólne – lokalizowano na półpiętrach.
Dość prymitywne i siermiężne warunki, jakie kamienica stwarzała swoim mieszkańcom wcale nie szły w parze z elegancją frontowej elewacji. Architekci projektujący kamienice cały swój kunszt wkładali nie w prawidłowość i poprawność rozwiązań funkcjonalnych lecz wyłącznie w przybranie fasady w odpowiadający aktualnej modzie kostium. Zatem ilość zastosowanych elementów dekoracyjnych była wyłącznie wyrazem gustu i zamożności właściciela oraz wyobraźni i talentu architekta.