Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
Kategorie
- Brak kategorii
54. NA KRESACH – RADENICE Kościół parafialny
Autor: Roman Mirowski
Radenicka parafia powstała w roku 1479 dzięki Mikołajowi Stadnickiemu. Początkowo wchodziła w skład dekanatu przemyskiego, a od roku 1641 przeszła do nowoutworzonego dekanatu w Mościskach. Pierwszy kościół w Rade-nicach miał podobno powstać jeszcze w czasach Kazimierza Wielkiego – można wyczytać to w dokumentach z wieku XVIII. Najprawdopodobniej jednak kościół zbudowano sto lat później, w tym samym czasie kiedy erygowano tutaj parafię. Piętnastowieczna świątynia, zapewne drewniana, dotrwała do początków lat 30. XVII stulecia. W latach 1641-45 nowy, drugi z kolei kościół zbudował lwowski sufragan, Andrzej Średziński. Tenże sam biskup dokonał konsekracji kościoła (przy którym w tym samym czasie zbudowano dzwonnicę). W latach 70. tego samego stulecia kościół ucierpiał wskutek najazdu Turków i Tatarów, ale zapewne został dość szybko wyremontowany.
Kolejna informacja dotycząca drugiego radenickiego kościoła pochodzi z następnego stulecia. W roku 1726 Franciszek Pułaski, łowczy podlaski, ufundował przy kościele kaplicę dla Bractwa Opatrzności (które dwa lata wcześniej tutaj założył, przemyski biskup Aleksander Fredro zatwierdził, a papież Benedykt XIV pobłogosławił, obdarowując także licznymi odpustami). Nowa kaplica nie poprawiła wszakże stanu technicznego kościoła. Zapisy z następnych lat dotyczą głównie kiepskiego stanu obiektu oraz zaleceń jak go doraźnie naprawić. Wreszcie w roku 1753 proboszcz, ksiądz Walenty Wichrowski, otrzymał od biskupa wyraźny „nakaz” budowy nowego kościoła.
Dzięki zgromadzonemu wcześniej budulcowi, odpowiednim funduszom i energii proboszcza, budowa trwała krótko. Już w roku 1754 kościół był pod dachem, zaś w 1757 gotowe były jego wnętrza, w tym ołtarze i malowidła zdobiące ściany. Konsekracja nastąpiła w roku 1768 – dokonał jej przemyski sufragan, Ignacy Krzyżanowski. Dzwonnicę wybudowano w roku 1774, nie zaniedbując przy tym dalszego upiększania wnętrza świątyni – polegającego już na dopracowywaniu szczegółów, złoceniu ołtarzy itp.
W 2. połowie XIX stulecia kościół był remontowany. Ufundowano też dzwony: w roku 1848, 1854 i 1888. Podczas działań wojennych w roku 1915 radenicki kościół – pomimo że przez rok znajdował się niemal na linii frontu – ucierpiał nieznacznie. Uszkodzeniu uległ częściowo dach, ale naprawiono go szybko, choć niezbyt starannie. Gorzej było z dzwonami – Austriacy znani z zamiłowania do przetapiania dzwonów na zdecydowanie bardziej militarne przedmioty – nie oszczędzili też dzwonów z Radenic. Dzwony powróciły na radenicka dzwonnicę dopiero w latach 30. Oczywiście nie te same, które skradli Austriacy, lecz nowe, odlane przez przemyską firmę Felczyńskich. Wcześniej jednak dokonany został remont kościoła i remont dzwonnicy. W kościele konieczna była wymiana podwalin, zawilgoconych w skutek niekorzystnych warunków gruntowo-wodnych. Drugą wojnę światowa kościół przetrzymał nie najgorzej – niewielkie szkody naprawiono „od ręki”. Po wojnie świątynia i parafia czynne były do roku 1956. Po tej dacie przeznaczono mu rolę świecką i w mniemaniu władz komunistycznych wielce postępową: został magazynem nawozów sztucznych. Zbędne i przeszkadzające elementy wnętrza usunięto – zlikwidowano ołtarze, konfesjonały, chór muzyczny. Wielki honor spotkał dywany leżące w kościele. Przypadł im niekłamany zaszczyt zdobienia siedziby partii komunistycznej w Krukienicach.
Na szczęście w roku 1989 nastąpił przełom. Wierni odzyskali świątynię a należące do jej wyposażenia elementy powróciły na swoje miejsce.
Radenicki kościół jest budowlą orientowaną, czyli prezbiterium zwrócone ma ku wschodowi. Zbudowany jest z drewna; ma konstrukcję zrębową wspartą na podmurówce z kamienia i cegły. Ściany wzmacniają lisice, czyli pionowe belki, których zadaniem jest połączenie i usztywnienie poszczególnych belek tworzących zrąb. Trójnawowy korpus kościoła ma pięć przęseł. Trójbocznie zamknięte prezbiterium ma tę samą szerokość co główna nawa. Od północy do prezbiterium przylega zakrystia, a do korpusu niewielka kruchta. Do południowej ściany nawy dostawiona jest prostokątna kaplica z trójbocznym zamknięciem. Główne wejście, umieszczone w zachodniej fasadzie, chronione jest daszkiem wspartym na dwóch kroksztynach. Kościół nakryty jest dwuspadowymi dachami, kiedyś gontowymi, obecnie krytymi blachą. Nad dachem góruje ośmioboczna wieżyczka na sygnaturkę.
Wnętrza świątyni nakrywają stropy lub pozorne sklepienia: nad nawą główną strop z wydatną fasetą, nad prezbiterium drewniana „kolebka”. Arkady oddzielające nawę główną od naw bocznych, maja koszowe łuki, z archiwoltami wspartymi na smukłych słupach. Elewacje kościoła obite są gontem.
Piotr Krasny pisze, że kościół w Radenicach jest: „jedyną XVIII-wieczną drewnianą świątynią rzymsko-katolicka na tym obszarze, zachowaną bez znaczniejszych przekształceń i zniszczeń, co podnosi jego znaczenie dla ba-dań nad dziejami architektury województwa ruskiego”. Już pod koniec XIX stulecia rozpoczął się na terenach diecezji przemyskiej proces zastępowania starych drewnianych świątyń, nowymi murowanymi i zdaniem fundatorów znacznie piękniejszymi. Niestety, dość często taki pogląd, zabójczy dla architektury drewnianej, podzielany jest i dzisiaj. Kościół w Radenicach przetrwał niebezpieczny przełom XIX i XX wieku, dwie wojny światowe i sowiecką władzę. Już samo to, nie wspominając o wartościach artystycznych, wystarczy by darzyć ten obiekt niezwykłym szacunkiem.