Najnowsze
Komentarze
- Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
- Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
- 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
- WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
- Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego
49. NA KRESACH – SIECHNOWICZE Dwór
Autor: Roman Mirowski
Siechnowicze leżały w województwie brzesko-litewskim. Gdyby utworzyć trójkąt o boku około czterdziestu kilometrów, którego południowy wierzchołek znajdowałby się w Kobryniu a północny w Prużanie – to Siechnowicze tworzyłyby wierzchołek wschodni. Podobno Siechnowicze nadane zostały przez Kazimierza Jagiellończyka w roku 1458 Teodorowi Kościuszce, pieczętującemu się herbem Roch III. Od nazwy wsi ta gałąź rodu zaczęła używać nazwiska Kościuszków-Siechnowickich. Z braku zachowanych dokumentów, przez ponad dwa stulecia nie ma pewnych i konkretnych wiadomości o kolejnych właścicielach Siechnowicz. Pewną jest za to informacja, że na przełomie XVII i XVIII stulecia dziedzicem tej wsi był Aleksander Jan Kościuszko, który w roku 1722 ufundował tutaj kaplicę. Schedę po nim otrzymał jego wnuk, Ludwik Tadeusz, pełniący cywilny urząd brzeskiego miecznika, zaś w wojsku – w regimencie buławy polnej litewskiej – noszącym szlify pułkownikowskie. Po nim był dziedzicem w Siechnowiczach podczaszy piński, Dawid Kościuszko. W 1768 roku wieś powróciła do „pierwotnej linii” właścicieli – Dawid odsprzedał ją synom Ludwika Tadeusza, Józefowi i Tadeuszowi Kościuszkom. Wreszcie, jedynym i samodzielnym dziedzicem został tu Tadeusz Kościuszko.
Jak wiadomo, nie był Tadeuszowi Kościuszce pisany los rolnika-hreczkosieja – spokojny, może nawet chwilami nudnawy, ale za to „ekologiczny”, prowadzony zgodnie z rytmem przyrody. Gdy wyjeżdżał do Ameryki, przekazał majątek swej siostrze Annie Barbarze, która w roku 1762 wyszła za mąż za Piotra Antoniego Estkę, co do „urzędu” – smoleńskiego stolnika, a prócz tego sąsiada Siechnowicz, dzierżawiącego położony w pobliżu i należący do Sapiehów folwark Dołholistki. Siechnowicze, chociaż na krótko, trafiły jeszcze znowu w ręce Tadeusza. Siostra oddała mu wieś gdy powrócił z Ameryki. Kiedy jednak Tadeusz Kościuszko zdecydował się na stałe opuścić Polskę, przepisał Siechnowicze siostrze na własność. Zastrzegł tylko, by Anna Barbara Estkowa zmniejszyła włościanom pańszczyznę. Nie był to jednak ostatni akt prawny wiążący generała Kościuszkę z Siechnowiczami. Bohater „obojga narodów”, polskiego i amerykańskiego, jeszcze raz, w roku 1817 ostatecznie sprecyzował swoją wolę. Właścicielami wsi mieli zostać dzieci Katarzyny i Tadeusza Estków (a więc wnuki Anny Barbary): Roman i Ludwika, pod warunkiem całkowitego zniesienia pańszczyzny i „uwłaszczenia” włościan. Wymagania testatora zostały wypełnione i przez kilkadziesiąt lat wieś należała do rodziny Estków. W 2. połowie XIX stulecia, wraz z ręką Katarzyny Estkówny – Siechnowicze przeszły na własność rodu Bułhaków, „panujących” tu aż do września 1939 roku.
Aleksander Jan Kościuszko, budując kaplicę w roku 1722, prawdopodobnie jednocześnie podjął budowę drewnianego dworu. Dwór ten stał jeszcze pod koniec XIX stulecia, a w roku 1880 uwieczniony został na rysunku F. Brzozowskiego. Dwór był wówczas parterowy, o konstrukcji zrębowej nie osłoniętej tynkiem, nakryty czterospadowym łamanym dachem „polskim”. Miał on plan prostokąta – od frontu był pięcioosiowy, a na jego głównej osi znajdował się ganek o dwuspadowym daszku podpartym czterema słupkami. Dach dworu, z którego wystawały dwa kominy, kryty był słomianą strzechą.
Sto lat wcześniej dwór przedstawiał się nieco bardziej wytwornie – co wiemy z inwentarza z roku 1768, opublikowanego przez Zygmunta Glogera w „Budownictwie drzewnym”. Przez sto lat, które upłynęły pomiędzy spisaniem inwentarza a przybyciem F. Brzozowskiego wielkość budynku, oczywiście, nie uległa zmianie, pogorszył się tylko co nie co jego wygląd – na przykład: droższy i elegantszy gont, zastąpiono strzechą..
W inwentarzu zapisano, że w dworze, prócz sieni, było tylko pięć pokoi mieszkalnych, ale za to w każdym z nich był „pułap i podłoga wszędzie z tarci”. Sień zajmowała prawdopodobnie cały środek dworu, a wiodące do niej drzwi oprócz zawiasów i klamki, miały też zasuwkę i „zaszczepkę od podwórza żelazną”. Po prawej stronie sieni, wewnętrzne drzwi prowadziły do izby o trzech oknach: dwóch od frontu i trzeciego – w bocznej elewacji. W tej części budynku znajdował się narożny pokój „ogrodowy” oraz komora z piecem kaflowym w kolorze zielonym „z blachą żelazną w kominie murowanym, łączącym się do komina z pieca izby idącego”.
Układ pomieszczeń po drugiej stronie sieni był podobny, z tym że „frontowy” pokój mógł być tu większy, bowiem miał prócz dwóch okien od frontu, jeszcze dwa w bocznej elewacji. Choć nie można też wykluczyć możliwości zupełnie innego rozmieszczenia otworów okiennych w elewacji bocznej po lewej stronie ganku – a wtedy pokój frontowy wcale nie byłby większy, a tylko lepiej doświetlony naturalnym światłem. Za tym pokojem były zapewne dwa o wiele mniejsze, wychodzące na ogród.
Dach dworu w tym czasie z całą pewnością pobity był gontem, gdyż takie samo pokrycie miał daszek nad „furtą na trzech słupach” oraz dach nad oficyną, usytuowaną po prawej stronie dworu, a w inwentarzu nazywaną „folwarkiem”. Oficyna po środku miała sień, w której mieściła się kuchnia „na czterech słupach wywiedziona, równo z dachem pleciona, gliną z obydwóch stron wylepiona, nad dach cegłą wyprowadzona”. Prócz sieni w budynku była izba o czterech oknach, dwie komory i piekarnia. Za oficyną stały chlewiki i świronek. Po drugiej stronie dziedzińca usytuowano spichlerz, „syrniczek na słupach”, a dalej browar, słodownię i chlewy. Stała tam jeszcze wozownia i stajnie, a na wprost dworu – stodoła „wielka” o czterech parach wrót. Ogrodzenie dziedzińca wykonane było ze sztachet oraz z żerdzi.
Brak informacji o dalszych losach dworu – czy po roku 1880 stał on jeszcze przez dłuższy czas ? Czy może Bułhakowie wybudowali jakiś nowy dom, czy też w tragicznym wrześniu 1939 roku, gdy wojna zmusiła ich do opuszczenia Siechnowicz, żegnali się na zawsze z dwustuletnim dworem pamiętającym generała Tadeusza Kościuszkę?