Roman Mirowski

  • Strona główna
  • O autorze
    • Publikacje
    • Wystawy
    • Wywiady
  • SZKICE
    • KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
    • NOTATKI Z PODRÓŻY
      • LONDYN
      • ANGLIA
      • PARYŻ
      • FRANCJA
      • NIEMCY
      • SAKSONIA
      • WŁOCHY
      • RZYM
      • WENECJA
      • FLORENCJA
      • DANIA
      • WĘGRY
      • UZBEKISTAN
      • CZECHY
    • WAWEL
    • FLORENCJA
    • KRESY
    • KRAKÓW I OKOLICE
    • POMORZE
    • RZESZÓW I OKOLICE
    • ŚLĄSK
    • ŚWIĘTOKRZYSKIE
      • ŚWIĘTOKRZYSKI ALBUM
      • DREWNIANE KOŚCIOŁY I DZWONNICE
      • CHĘCIŃSKI ALBUM
      • DALESZYCKI SPACER
      • PIERZCHNICKI SPACER
    • WARSZAWA I OKOLICE
    • POZOSTAŁE
  • Piórem pisane
  • Polecane strony
  • Kontakt ze mną
Strona główna » szkice » 46. NA KRESACH – ALBERTYN Pałac
lis09 0

46. NA KRESACH – ALBERTYN Pałac

Autor: Roman Mirowski

Albertyn był początkowo tylko folwarkiem wchodzącym w skład klucza Szydłowice. W Szydłowicach, które wzmiankowane były w dokumentach już w wieku XV, jako posag córki kniazia Petyhorskiego, znajdował się też pierwotny dwór. Pod koniec XVI stulecia właścicielem Szydłowic stał się Lew Sapieha, kanclerz Wielkiego Księstwa, który dobra zakupił od Niemiry. By „zaokrąglić” majątek, Sapieha w tym samym niemal czasie dokupił od Pawła Wereszczaki sąsiadującą z Szydłowicami wieś Jakimowicze.
W roku 1667 Szydłowice otrzymał Hilary Połubiński, ale sprzedał je po trzynastu latach Annie Sapieżynie, zaś Jakimowicze  Cyprianowi Pawłowi Brzostowskiemu, który także w dążeniu do „zaokrąglenia” swych posiadłości– dokupił potem Szydłowice. Kolejnym właścicielem stał się w roku 1809 Wojciech Pusłowski, żonaty z księżną Józefą Drucką-Lubecką, siostrą Ksawerego. Spadkobiercą Wojciecha został jego syn Władysław, który poślubił córkę księcia-ministra Ksawerego, Genowefę. Po Władysławie dziedziczył jego syn, Franciszek Ksawery Pusłowski. Ostatnim panem na Szydłowicach i Albertynie był zmarły w 1964 roku syn Franciszka Ksawerego – Władysław.
Wojciech Pusłowski po nabyciu Szydłowic zamieszkał we dworze zbudowanym przez Brzostowskich. Zmarł w roku 1833, w tym samym też roku stary dwór spłonął. Po pożarze, Władysław Pusłowski, który był jednocześnie siostrzeńcem i zięciem księcia Ksawerego, zdecydował o przeniesieniu swej przyszłej siedziby w inne miejsce. Zaczątkiem przyszłego pałacu stał się dawny zajazd, zbudowany przez jego ojca w ramach „industrializowania” okolicy /przy starej papierni zbudowano wówczas fabrykę sukna i dywanów, rozbudowano przyfabryczne osiedle i towarzyszącą fabrykom i osiedlu „infrastrukturę”, w skład której wchodził także  ów zajazd/.
Przebudowa i rozbudowa zajazdu na pałac w pierwszym etapie polegać miała na dostawieniu drugiego członu, usytuowanego pod kątem prostym do już istniejącego. Ten dobudowany człon, po dostawieniu po prawej stronie drugiego skrzydła, symetrycznego do dawnego zajazdu, miał pełnić rolę reprezentacyjnego korpusu środkowego. Całość założenia miała otrzymać kształt litery „U”. Tak się jednak nie stało, a jak to zwykle bywa przyczyny inwestycyjnego niepowodzenia okazały się być złożone. Po pierwsze Władysław Pusłowski, na skutek konfliktu z księciem Paskiewiczem, zmuszony został do opuszczenia kraju na jakiś czas; po drugie, w miejscu gdzie nowe skrzydło miałoby powstać, ujawniło się źródło wody podskórnej, ze względów technicznych wykluczające budowę. Tak więc zamiast litery „U” pozostała tylko litera „L”. Nową rezydencję Władysław postanowił nazwać od imienia swego ojca, jednak nie w wersji polskiej – Wojciechowem czy Wojciechowicami lecz w wytwornie cudzoziemskim brzmieniu: Albertynem.
Część lewa pałacu, dawna austeria, miała plan niezbyt szerokiego prosto-kąta. Jego trójosiowa środkowa część była od frontu nieco cofnięta w stosunku do bocznych partii, ale by to zrekompensować, nadbudowana była o niewysokie mezzanino, zwieńczone mało wydatnym szczytem. Otwory okienne i drzwiowe parteru zamknięte były półkoliście, pozostałe zamknięto płasko. W poziomie parteru znajdował się tu taras, a na piętrze balkon. Narożniki budynku akcentowane były boniowaniem, a nad wydatnym gzymsem górował czterospadowy dach.
Dobudowany do skrzydła korpus główny, w zamierzeniu bardziej „pałacowy”, ma mocno zaakcentowaną oś, gdyż miała to być oś główna całego założenia. Pojawił się tu więc czterokolumnowy portyk z toskańskimi głowicami, belkowaniem i schodkowym szczytem. W środku szczytu, zamiast zwykle umieszczanych herbów /lub zegara, jak w Wielkopolsce/, znalazło się trójkątne okno. Przed portykiem umieszczono kamienne schody, które monumentalny charakter zawdzięczały flankującym je po bokach posągom lwów, wykutych z białego marmuru /wzorem były tu rzeźby Antonio Canovy/.
Boczne partie elewacji korpusu wyposażone były tylko w jedno okno, za to o podwójnej szerokości. Boniowaniem pokryty był cały parter i narożniki, czym nawiązywano do architektury skrzydła pałacu, czyli dawnego zajazdu.  Płaszczyzna elewacji korpusu była nieco cofnięta /poza portykiem oczywiście, gdyż pierwotne założenia projektowe, miały skrzydłom nadać charakter skrajnych ryzalitów. Pod portykiem, na piętrze zaprojektowano trzy porte-fenêtry z eleganckimi, żeliwnymi balustradami. Korpus nakryty był czterospadowym dachem, o tym samym kącie nachylenia połaci, jak w dachu skrzydła. Przy bocznej elewacji znajdował się drugi taras, także „strzeżony” przez lwy, tym razem wzorowane na weneckim lwie św. Marka.
Pomieszczenia o charakterze reprezentacyjnym zlokalizowano w głównym korpusie pałacu. Jadalnia miała wymiary 11 na 7 metrów, wypełniały ją meble wyrzeźbione z czarnego dębu w stylu „gdańskim”. Podobnie umeblowany był jeden z salonów, gdzie jedynym nie-gdańskim elementem był fortepian. Inne salony /poza wspomnianym już „gdańskim”/ także nazywane były od stylu bądź materiału mebli: „czeczotkowy”, „Boulle”. Równie wytworne jak meble były też nieruchome „partie” pałacowych wnętrz. Były tu cztery stylo-we, francuskie kominki i dwa lotaryńskie piece w stylu „Cesarstwa”. Parkiety skomponowane były z różnych gatunków drewna, ściany miały wzorzyste obicia, trzeba jednak przyznać, że w żadnym razie wystrojowi wnętrz nie można przypisać cech przeładowania – obowiązywał umiar oraz dyskretna i szlachetna elegancja.
Warto wspomnieć też o porcelanie, obrazach i pałacowym księgozbiorze. Porcelana z Baranówki, Belwederu, Korca i Nieborowa wisiała na ścianach jadalni, ponad boazerią. Prócz manufaktur polskich, złożyły się na te kolekcję dzieła wytwórni tak znanych jak Sevres, Limoges, Petersburg czy Miśnia. Księgozbiór zawierał pozycje siedemnastowieczne – głównie z oficyn polskich i włoskich, osiemnastowieczne wydawnictwa encyklopedyczne, atlasy i pojedyncze mapy ziem Rzeczypospolitej. Było też archiwum, gdzie przechowywano pergaminy – niektóre nawet z XV stulecia. Kolekcja obrazów z Albertyna mogłaby z powodzeniem stanowić główny akcent niejednej z europejskich galerii. Był tu /podobno/ szkic Główka Leonarda da Vinci, szkic Centaur Rubensa, po dwa obrazy Pietera Breughla i Verneta, Wnętrze gospody Davida Teniersa, oraz kilka portretów weneckich. Z dzieł polskich wymienić trzeba dwa pędzla Szymona Czechowicza, obraz Juliusza Kossaka „Postój jazdy w wiosce„, kilka portretów  Franciszka Żmurki. Gdy do tego dodamy kolekcję portretów rodzinnych, portrety królów polskich, hetmanów a całość opisu uzupełnimy informacją, że zbiory, by uratować je przed Niemcami wywieziono do Moskwy – trudno się dziwić, że nigdy już one do Polski nie powróciły.

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.

Dodaj komentarz

Blue Captcha Image
Refresh

*

Najnowsze

  • 623 DANIA 26 KOPENHAGA 27 SYRENKA KOPENHASKA 5
  • 622 PARYŻ 74 SAINTE CHAPELLE PORTAL GŁÓWNY
  • 621 LONDON 137 MARBLE ARCH
  • 620 LONDON 136 VICTORIA & ALBERT MUSEUM
  • 619 LONDON 135 WEMBLEY 2 SCHODY

Komentarze

  • Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
  • Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
  • 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
  • WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
  • Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego

Kategorie

  • Featured
  • Inne
  • Kościoły i klasztory
  • Portfolio
  • publicystyka
  • szkice
  • Zamki, dwory i pałace

Roman Mirowski

Architekt, publicysta, popularyzator zabytkowej architektury. Studiował w Krakowie pod kierunkiem takich profesorów, jak: Krystyna Wróblewska (rysunek), Jadwiga Horodyska (rzeźba), Adam Majewski (konserwacja zabytków), Wiktor Zin (architektura polska). Do 2009 roku kierował Regionalnym Ośrodkiem Badań i Dokumentacji Zabytków w Kielcach, terenowym oddziałem Krajowego Ośrodka (obecnie Narodowy Instytut Dziedzictwa).

Najnowsze

  • 623 DANIA 26 KOPENHAGA 27 SYRENKA KOPENHASKA 5
  • 622 PARYŻ 74 SAINTE CHAPELLE PORTAL GŁÓWNY
  • 621 LONDON 137 MARBLE ARCH
  • 620 LONDON 136 VICTORIA & ALBERT MUSEUM
  • 619 LONDON 135 WEMBLEY 2 SCHODY

Komentowane

  • Wystawy Romana Mirowskiego | Roman Mirowski - KOŚCIOŁY Z SOBOTAMI
  • Pan Samochodzik i Szatański Plan – Jerzy Seipp – ZNienacka - PIOTRKÓW TRYBUNALSKI Kościół farny
  • 163 ITALIA 25 FLORENCJA 1 Kaplica Pazzi „En trois quart” | Roman Mirowski - FLORENCJA
  • WŁOCHY | Roman Mirowski - FLORENCJA
  • Все, чого ви ще не знали про Божу Матір Ченстоховську | CREDO - CZĘSTOCHOWA Jasna Góra – Pomnik Prymasa Wyszyńskiego

Archiwa

  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • czerwiec 2021
  • maj 2021
  • kwiecień 2021
  • luty 2021
  • styczeń 2021
  • grudzień 2020
  • listopad 2020
  • październik 2020
  • wrzesień 2020
  • sierpień 2020
  • lipiec 2020
  • czerwiec 2020
  • maj 2020
  • kwiecień 2020
  • marzec 2020
  • luty 2020
  • styczeń 2020
  • grudzień 2019
  • listopad 2019
  • październik 2019
  • wrzesień 2019
  • sierpień 2019
  • lipiec 2019
  • czerwiec 2019
  • maj 2019
  • kwiecień 2019
  • luty 2019
  • grudzień 2018
  • listopad 2018
  • październik 2018
  • wrzesień 2018
  • luty 2017
  • listopad 2012
  • maj 2012
  • kwiecień 2012
  • marzec 2012
  • luty 2012
  • listopad 2011
  • październik 2011
  • wrzesień 2010

© 2011 Roman Mirowski | Powered by crystal clear spirit of IN7 team