114. GERMANY 62 ORLAMUNDE 1 Rynek z ratuszem

Po odwiedzeniu klasztornych ruin natrafiłem na drogowskaz z napisem: „Orlamunde”. Właściwie słowiańskie brzmienie nazw miejscowości we wschodnich Niemczech jest dość powszechne, ale z „orłem” (a nie Adlerem) w niemieckiej nazwie spotkałem się po raz pierwszy. Pojechałem więc zgodnie z wskazaniami drogowskazu. Orlamunde. Munde to po niemiecku ujście, a więc miasteczko zbudowano u ujściu rzeki Orla do Soławy. Najstarsze relikty odkryte w tej okolicy związane były z linią obronnych grodów, zabezpieczających Niemcy przed najazdami Węgrów. Obecnie są tu relikty sześciokondygnacyjnej wieży mieszkalno-obronnej nazywanej tu „Kamenate”. W polskiej kastellologii wieże mieszkalno-obronne nazywa się „kamienicami”. Czyżby nie tylko „orła” adaptowano do niemczyzny?

Wracając do miasteczka – jest niewielkie, ma prostokątny, wydłużony rynek a przy nim maleńki ratusz. Większy nie był potrzebny ale mimo niewielkich rozmiarów ma on wszystko co trzeba. Szachulcowe piętro „w kratkę” i piękną narożną wieżyczkę. Jest w Orlamunde także kościół – Mariacki, z piękną wieżą, starannie wyremontowany. Niestety na temat związków nazwy rzeczki z Orłem nadal nic mi nie wiadomo…