001. LONDON ZAUŁEK KOŁO ST JAMES’ PARK

W Pobliżu Pałacu Buckingham, który był tamtego dnia celem mojej wycieczki po Londynie, nieoczekiwanie znalazłem temat zdecydowanie bardziej interesujący. Nazwałem go zaułkiem, chociaż równie uprawnionym określeniem mógłby być pasaż a nawet podwórze. Przez bramę w jednej z kamienic widoczne było podwórze a za nim brama prowadząca na inną ulicę, równoległą do tej, którą szedłem. Podwórze całkiem zwyczajne. Architektura kamienic można powiedzieć uboga, pozbawiona detalu. Jednak dzięki zaaranżowaniu w nim letniej restauracyjki, a przede wszystkim dzięki kontrastom cieni i światła, w tym odbijającego się w mokrym asfalcie,    całość nabrała niecodziennego uroku, zasługującego na  „zanotowanie”, a zdecydowanie przeważającego (tak wówczas pomyślałem) nad urodą pałacu brytyjskiej rodziny królewskiej.